Urazy okołoporodowe w snach

Urazy okołoporodowe w snach

Urazy okołoporodowe w snach

Przechodziłem… a raczej unosiłem się – próbując przecisnąć się przez wąską szczelinę skalną. Trwało to bardzo długo. Wreszcie ujrzałem światło dzienne. Nad wyjściem szumiał wodospad. Wyszedłem więc bokiem i oddaliłem się od przesmyku. Nagle -jakby spod ziemi – pojawiło się wielu mężczyzn, którzy, wyprzedzając mnie, wspięli się na stok zbocza.

Autorem tej relacji był szesnastoletni Ingo Sch., który poddał się leczeniu z powodu nocnego moczenia się. Opowiadając wyżej przytoczony sen dodał, iż szczelina była węższa od niego i rozsunęła się przed nim, później zaś na powrót się zamknęła. Zapamiętał uczucie, że po ,,tamtej stronie” było mu lepiej aniżeli na zewnątrz, gdzie panował ponury dzień i mokry ziąb.
Wydarzenie ze snu Inga Sch. jednoznacznie sugeruje, że chodzi o uraz okołoporodowy, w którym równocześnie wyraża się jego strach przed życiem. Podczas gdy w łonie matki czuł się bezpieczny, na świecie nie bardzo mógł odnaleźć swoje miejsce. Jest rzeczą zadziwiającą, jak w późniejszych snach odzwierciedlają się odczucia dziecka z okresu przed porodem i z czasu porodu, jakie ślady w podświadomości pozostawia to przeżycie oraz jak później odzywa się w snach.

Co noc budzę się parę razy, ogarnięty przerażeniem. Nękają mnie koszmarne sny, które prawdopodobnie mają związek z moim zawodem. Wciąż pojawia się ogromne loże, które zbliża się do mnie. Mam uczucie, że przestaję oddychać i że się duszę. W końcu budzę się, zlany zimnym potem.

Ta zmora senna, która nawiedzała 28-letniego mechanika samochodowego Bruna S., miała tylko pośredni związek zjego zawodem. Opowiadając swój sen nie potrafił podać przyczyn, które w jego odczuciu mogłyby leżeć u podstaw tego obrazu grozy. Również jego wspomnienia z najwcześniejszego dziecińst­wa, te, które zachował w pamięci, nie nasuwały żadnych przekonywających wyjaśnień. Z wywiadu, jaki przeprowadzono z jego żyjącą jeszcze matką, wynikało, iż przed ukończeniem 20 lat życia Bruno nie miewał podobnych snów. Po ukończeniu szkoły pracował jako pomocnik na stacji benzynowej, potem zaś zdobył zawód mechanika samochodowego. Odtąd pracował przeważnie leżąc pod samochodem. Ciasnota i zaduch, jakie tam panowały, wydobyły z jego podświadomości drzemiący w niej uraz okołoporodowy. W czasie narodzin główka niemowlęcia była bardzo silnie uciskana, co doprowadziło do jej deformacji. Jednak po pewnym czasie zniekształcenie głowy Bruna ustąpiło, nie pozostawiając śladu.
 

Komentarze: